Japońscy naukowcy przedstawili intuicyjny zestaw dyskretnych gestów stóp, które mogą uzupełniać lub zastępować tradycyjne sterowanie ręczne. Czy ten sposób nawigacji będzie użyteczny podczas prezentacji?

Grupa naukowców na Uniwersytecie Tokijskim przeprowadziła badanie nad gestami stóp, które mogą być wykorzystywane do sterowania obrazem i dźwiękiem. Efektem jest zestaw 15 gestów wybranych na podstawie sugestii uczestników badania. W odróżnieniu od dotychczas znanych gestów stóp – tupnięć i kopnięć – te są mniejsze i przez to bardziej dyskretne. Polegają na naciskaniu różnymi częściami stopy: palcami, piętą, zewnętrzną i wewnętrzną częścią. Popatrzmy w jakiej sytuacji takie gesty mogą się przydać prezenterom.

Jak mówić i jednocześnie zmieniać slajdy

Jest to odwieczny dylemat prezentera. Ideałem jest, gdy prelegent mówi a kolejne strony prezentacji same zmieniają się za jego plecami. Daje to wrażenie naturalności oraz komplementarności obrazu względem treści. Niestety jest to bardzo trudne do uzyskania. W tej chwili są praktycznie dwa rozwiązania. Druga osoba zmieniająca slajdy lub świetnie wyćwiczony prezenter, który mówi tak, aby zmieścić się idealnie w czasie wyświetlania się kolejnych stron. Oba te rozwiązania mają poważne ograniczenia. W pierwszym przypadku trudno jest się dobrze zgrać, a w przypadku zmian scenariusza (np. uwaga z sali) następuje problem z komunikacją („Kuba, cofnij do tego slajdu z wykresem przychodów.”) W drugim przypadku zmiana scenariusza w ogóle nie wchodzi w grę. A to przekreśla możliwość zaangażowania słuchaczy.

Jak zrobić to stopami

Dyskretne gesty stopami umożliwiają niezauważalne zmienianie stron prezentacji. Przy użyciu zestawu zaproponowanego przez Japończyków następna strona pojawi się, gdy prezenter przyciśnie podeszwę wewnętrzną stroną lewej stopy. Cofnięcie do poprzedniej nastąpi po przyciśnięciu zewnętrzną częścią tej samej stopy. Przewidziano też gesty na powiększanie (palce obu stóp), oddalanie (obie pięty), obrót (palce jednej stopy i pięta drugiej) jak również wybór obiektów. A zatem nawigacja przy użyciu stóp może być całkiem rozbudowana.

Czy widownia to zauważy?

W przypadku, gdy chcemy, aby prezentacja wyglądała profesjonalnie, sterowanie musi odbywać się jak najbardziej dyskretnie i subtelnie. Najlepiej zupełnie niezauważalnie. Czy gesty stóp spełniają te kryteria? Odpowiedź znajdziemy w wynikach badań. Grupa z Tokio przy testowaniu swojego zestawu gestów przeprowadziła eksperyment, na którym internauci mieli na podstawie filmików oceniać, czy aktor wykonał jakiś gest, a jeśli tak to jaki. W 20% przypadków respondenci nie zauważyli gestu, który był wykonany, a w 30% mylili się w ocenie jaki to gest. Przy czym najtrudniejsze do zauważenia były naciski wewnętrznymi i zewnętrznymi częściami stopy, czyli te gesty, które mają odpowiadać za zmianę stron. Jak widać mimo wszystko większość badanych zauważała gesty, ale trzeba zwrócić uwagę na to, że filmiki pokazywały tylko nogi aktora, a respondenci byli uczuleni, żeby patrzeć na stopy i mogli każdy filmik oglądać nieskończoną ilość razy. W realnym użyciu gesty będą jeszcze mniej zauważalne.

W badaniu używano specjalnej skarpetki z czujnikami nacisku, ale takie gesty mogą być też rejestrowane przy użyciu butów z takimi czujnikami. Podobne buty są już wykorzystywane przez sportowców do analizy ruchu.

Więcej o gestach stopami: artykuł w serwisie MobileClick.pl


Promuj biznes na łamach MARKETINGLINK!

Zobacz możliwości reklamy w portalu