Rynek gamingowy stale rośnie. Ludzie coraz chętniej podejmują prace w tym sektorze, a branża z roku na rok się bogaci. Na czym dokładnie zarabiają twórcy gier i czy pracownicy są hojnie wynagradzani?

Rynek gamingowy rozwija się pełną parą. Z roku na rok rośnie liczba miejsc pracy dla programistów oraz konsultantów do spraw obsługi gier. Cieszyć nas powinien fakt, że Polska również na tym rynku radzi sobie coraz lepiej. Na kampanie marketingowe w tej branży przeznacza się naprawdę duże kwoty, a gracze dostają możliwość zarobku i traktowanie gry, jako źródła dochodu.

Rynek gier w Polsce, czyli zarabianie na grach

Według serwisu ictmarketexperts.com, w lutym 2019 roku kapitalizacja polskiego GameDev’u osiągnęła próg 30,5 miliarda złotych. Natomiast wartość wydatków w roku poprzednim, była szacowana na 2,5 miliarda złotych, co oznacza wzrost o 7% w stosunku do roku poprzedniego. Bardzo szybko w naszym kraju rozwija się również najmłodsza gałąź będąca częścią przemysłu gamingowego, czyli e-sport, którą tworzą zarówno producenci, gracze, jak również wydawcy gier. W serwisie itwiz.pl, znajdziemy informację, że wartość e-sportu w Polsce przekroczyła 50 milionów złotych w roku 2018, a rok do roku odnotowywany jest wzrost o 17%.A skoro jakaś gałąź rynku się rozwija to warto spojrzeć na nią także jako możliwość pozyskania dochodów. Od kilku już lat bowiem, gracze mogą zarabiać duże pieniądze. Jak można to osiągnąć? Oto kilka sposobów, które sprawdzają się w Polsce.

Kanał gamingowy w serwisie YouTube

To chyba jeden z najprostszych i najszybszych sposobów na to, aby gracz mógł zarobić. Wystarczy posiadać internet, co chyba nie jest dziś takie trudne, odpowiedni rodzaj kamery, mikrofon, umiejętności do gry i dobry humor. Jeżeli wydaje się to być abstrakcyjne, wystarczy prześledzić karierę Kariera Gązwy, znanego pod pseudonimem Blowek. Obecnie znajduje się on na pierwszym miejscu najpopularniejszych youtuberów w Polsce w serwisie apynews.pl. MinecraftBlow, to nazwa kanału na której Gązwa zaczął publikować swoje filmy w roku 2011 i był drugim youtuberem w Polsce, któremu udało się zgromadzić milion subskrybentów. Dodatkowo, w roku 2014 Blowek znalazł się w rankingu 20 najbardziej wpływowych nastolatków w Polsce. A oto próbka umiejętności i twórczości gamera.

Testerzy gier, czyli zarabianie na graniu w gry

Testerzy gier są wręcz pożądani przez twórców i koncerny gamingowe. Zadaniem takiej osoby, jest przejście całej gry, wyłapując tym samym błędy techniczne, graficzne lub inne, które nie były wychwycone przez twórców. W tym przypadku ważne są również umiejętności kandydatka na “kontrolera jakości” danej gry. Wśród nich: znajomość żargonu, zręczność, biegłe posługiwanie się językiem angielskim oraz znajomość zasad pisowni języka polskiego, w celu sprawdzenia, czy w grze nie pojawia się rażący błąd ortograficzny, interpunkcyjny lub literówka. Czy na tym stanowisku można zarobić? Można i to całkiem niemało, chociaż oczywiście wszystko zależy od koncernu, w którym takie próby są przeprowadzane i popularności takiej gry. Na początek, każdy nowy tester dostaje wynagrodzenie około 3 tysiące netto. Z czasem stawka ta rośnie i mówi się, że ci, którzy radzą sobie bardzo dobrze, mogą zarabiać nawet około 6-7 tysięcy złotych miesięcznie. Oto krótki, bardzo ciekawy reportaż o tym rodzaju pracy.

Udział w turniejach gier wideo

I w tym przypadku Polska może pochwalić się jednym, istotnym aspektem. W Katowicach bowiem, odbywają się jedne z najważniejszych, o ile nie najważniejsze, zawody gamingowe w Polsce? Jak to się stało, że akurat to miasto? Zapraszamy do zapoznania się z krótkim nagraniem,

Aż 175 tysięcy osób znalazło się na widowni zawodów gamingowych w Katowicach w roku 2019. To ogromna liczba! Przychody z tej imprezy również nie są małe, biorąc pod uwagę rangę wydarzenia, ilość graczy, widzów etc. Oto ranking, który został przygotowany rok temu przez serwis esportmania.pl.

źródło: esportmania.pl

Jedyne czego wcześniej muszą dokonać gracze, którzy chcą zmierzyć się z najlepszymi, to zapisać się do drużyny e-sportowej i po prostu ćwiczyć, aby stawać się coraz lepszym. Czy zatem opłaca się inwestować w rynek gier komputerowych? Łatwo ocenić to samemu.

Produkty inspirowane grami video

Popyt na produkty związane z grami oraz ich popularność dostrzegają też inne branże, np odzieżowe. Dobrym przykładem jest tutaj firma Moschinko, która stworzyła kolekcję ubrań zatytułowaną: Ubierz się jak The Sims:

Jednak to nie jest jedyna marka odzieżowa. Gry wideo przemawiają także do innych marek, uważanych za gigantów mody, takich jak Louis Vuitton, która specjalnie dla graczy wypuściła linię ubrań inspirowanych grą League of Legends.

źródło: eu.louisvuitton.com

A to jedynie namiastka gadżetów, które są inspirowane gamingiem. W ofertach różnych sklepów obok ubrań znajdziemy jeszcze gadżety do szkoły (pudełka śniadaniowe, długopisy, zeszyty), sprzęty AGD, gadżety do domu (zegary naścienne, stoliki, plakaty) itd. Jak zatem jak widać, nie tylko na tworzeniu, testowaniu i braniu udziału w zawodach zarabiają gamingowi giganci. Jednym ze źródeł dochodów jest chociażby współpraca z innymi branżami, która tym samym staje się elementem promocyjnym dla jednej i drugiej strony.

Czy warto inwestować w tę branżę?

Bez względu na to, jaką branżę reprezentujesz współpraca lub całkowite wejście w świat gier jest na ten moment bardzo dobrym pomysłem. Co więcej, wiedza o grach przyda się także w marketingu, co warto zauważyć po reklamach w mediach społecznościowych. Coraz więcej marek decyduje się na taki ich formach, który zaangażuje odbiorcę, zachęci do interakcji, konwersji. Bardzo często przyjmują one postać krótkich gier, gdzie konsument powinien uzbierać wszystkie fanty po drodze, aby np. dostać 10% rabatu na najbliższe zakupy. Marki z zadowoleniem także ogłaszają wzrost zainteresowania i zwiększoną sprzedaż przy użyciu tej formy reklamy. Zatem czy warto inwestować w tę branżę?


Promuj biznes na łamach MARKETINGLINK!

Zobacz możliwości reklamy w portalu