Google od dłuższego czasu chciało wprowadzić to, czym dysponuje dawno Facebook, czyli sposób na gromadzenie danych demograficznych. W końcu się udało! Google Anylitcs wprowadza nową funkcjonalność, z którą warto się zapoznać.

Wielu właścicieli stron czy sklepów internetowych chciałoby znać bardziej szczegółowe dane o swoich odbiorcach i klientach, aby bardziej precyzyjnie uściślić kierowane do nich treści. Targetowanie odbiorców to niewątpliwie przyszłość marketingu, dlatego tak ważne było uruchomienie przez Google nowej funkcji dla najpopularniejszego narzędzia to przygotowywania statystyk. Brakowało chociażby danych o płci, statusie społecznym, wieku, zainteresowaniach i tym podobne. Po samych zachowaniach klientów nie sposób było wszystkiego zdefiniować. Teraz wszystko się zmieni.
Nieograniczone możliwości

Dzięki nowym raportom “Dane Demograficzne” możemy gromadzić takie informacje jak: wiek, płeć i zainteresowania odwiedzających. Co więcej, będziemy mogli dokonywać wszelkiego rodzaju grupowania, segmentacji, łączenia i rozdzielania poszczególnych grup, co pozwoli jeszcze przejrzyściej przedstawiać faktyczne dane o naszych odbiorcach. Ponadto zebrane dane mają być zsynchronizowane z narzędziem Google AdWords i jego bazą, aby jeszcze trafniej móc dostosować jego działanie.

Możliwość przeprowadzenia chociażby prostego podziału na kobiety i mężczyzn czy tych, którzy dokonali zakupu i tych, którzy go nie dokonali pomaga stworzyć i zaplanować strategię reklamową, która z reguły okazuje się znacznie skuteczniejsza. Dzięki takim zestawieniom możemy sprawdzić, kto częściej odwiedza naszą witrynę/sklep i jakiego rodzaju treści go interesują. Jeżeli przykładowo prowadzimy serwis informacyjny, to możemy dzięki nowym statystykom zorientować się, którą płeć interesują bardziej poszczególne newsy i jak atrakcyjnie przyciągać na nasz portal zarówno mężczyzn, jak i kobiety.

E-commerce zyska najbardziej?

Prawdziwym kluczem do sukcesu mogą okazać się dane demograficzne w przypadku branży e-commerce. Wiedząc, które produkty preferują bardziej panowie lub panie, możemy przygotowywać specjalne promocje dla określonych grup docelowych, aby zaktywizować konkretnych klientów lub podnieść sprzedaż. Przykładowo, jak się okazuje, w sklepach z bielizną dla pań często kupują też panowie, chcąc sprawić komuś prezent. Jeżeli mamy taką informację, uzyskaną z danych Google Analytics możemy przygotować specjalną reklamę na naszej stronie zachęcającą panów do zakupów i oferującą rabaty, zwiększając tym samym ruch na stronie.
Skąd Google bierze informacje?

Do tej pory dane zbierane były na podstawie zachowań konsumenta i danych dostępnych na profilach Google+. Informacje o nas zebrane na tym portalu można zawsze edytować za pomocą Menadżera preferencji reklam. Niestety platforma Google+ nie cieszy się aż tak dużą popularnością, by na tej podstawie móc sprecyzować informacje o wszystkich swoich odbiorcach. Nowością jest wprowadzenie przez Google nowych, prawie niewidocznych ciasteczek DoubleClick, które śledzą poczynania użytkowników konkretnych portali pozwalając zbierać dane, kto odwiedza naszą stronę. Co ważne, DoubleClick przypisuje działania do konkretnej przeglądarki, a nie użytkownika, jednak większość internautów korzysta najczęściej z jednego programu. Jest on także pozytywnie przepuszczany przez większość filtrów antyreklamowych. Google zatroszczyło się o to, by DoubleClick trafił na białe listy.

Aby wprowadzić nową funkcjonalność na naszej stronie, trzeba dokonać niewielkiej zmiany w kodzie Analyticsa. Wystarczy podmienić jeden wiersz w kodzie Google Analytics. Szczegółowe informacje można znaleźć tutaj.


Promuj biznes na łamach MARKETINGLINK!

Zobacz możliwości reklamy w portalu