Od połowy czerwca trwa kampania Multikina z użyciem beaconów. Po miesiącu działania można pokusić się o pierwsze podsumowania. A te okazują się całkiem optymistyczne.

iBeacons to technologia, która ma odmienić oblicze spersonalizowanego marketingu. Nadajnik ustawione w wybranym miejscu może przez Bluetooth Low Energy (BLE) przekazać informacje do urządzenia mobilnego należącego do przechodzącego obok konsumenta. Brzmi banalnie, ale daje duże możliwości dla marketingu opartego do lokalizacji. Ta technologia jest już na tyle popularna, że jej nazwa zaczyna być powoli spolszczana. Coraz częściej mówimy nie o „iBeacons” ani „Beacons”, ale o „beaconach”.

Tak precyzyjne targetowanie przekazu zarówno ze względu na lokalizację jak i upodobania klienta pozwala na rzeczywiste budowanie relacji a nie spamowanie przypadkowymi ofertami” – tłumaczy Marcin Lenkiewicz, dyrektor ds. sprzedaży w firmie Qpony.pl. Firma ta chwali się stworzeniem najpopularnejszej aplikacji zniżkowej, działającej na trzech systemach operacyjnych i używanej przez pół miliona Polaków. I co w tym temacie najważniejsze, aplikacja Qpony ma wbudowaną obsługę beaconów.

Eksperyment Multikina

Dzięki temu z Qpony.pl zdecydowała się współpracować sieć kinowa Multikino. Nie był to przypadek, ale zaplanowane działanie.

Zastanawiamy się od kilku miesięcy, jak podejść do tematu beaconów i ich sensownego wykorzystania w naszej branży. Sami mamy najpopularniejszą aplikacje kinową w Polsce (…) i dlatego uznaliśmy, że testy tego rozwiązania rozbijemy na dwa etapy.” – opowiada Wojciech Szymczyk, kierownik e-commerce w Multkinie.

Pierwszym, trwającym właśnie etapem, jest skorzystanie z aplikacji Qpony. Większa część kampanii nie wykorzystuje jednak beaconów. W kinach znajdujących się w 11 miastach skorzystano z notyfikacji po GPS-ie. Jedynie w dwóch multipleksach (w warszawskich Złotych Tarasach i poznańskim Starym Browarze) zamontowano nadajniki BLE. Dziwić może taka oszczędność – Multikino jest obecne w grubo ponad dwudziestu miastach, więc kampania obejmuje mniej niż połowę z nich, a beacony to zupełny margines. Prawdopodobnie wynika to z testowego charakteru tej kampanii. Głównym jej celem było sprawdzenie ile osób odbierze takie powiadomienia oraz jaki jest potencjał pozyskiwania w ten sposób nowych klientów.

Czas na kolejny krok?

Eksperyment się udał. Multikino oczywiście nie podaje konkretnych liczb, ale w wypowiedziach jego przedstawicieli widać zadowolenie. Już zapowiedziano, że zwiększy się liczba kin z beaconami.

Dzięki udanemu pierwszemu etapowi realne staje się przeprowadzenie drugiego etapu. A ma nim być wprowadzenie beaconów do własnej aplikacji Multikina. Prace nad tym już trwają.

A co w dalszej przyszłości? Multikino chce realizować kampanie z beaconami również dla zewnętrznych klientów, tak jak to robi obecnie na tradycyjnych nośnikach. Kinowa przyszłość beaconów zapowiada się świetlanie.


Promuj biznes na łamach MARKETINGLINK!

Zobacz możliwości reklamy w portalu