Powszechniejszym zagrożeniem staje się za to phishing, czyli wyłudzanie poufnych informacji osobistych (np. danych dostępowych do konta bankowego) przez cyberprzestępców podszywających się pod zaufane instytucje i firmy. Liczba stron o takim przeznaczeniu wzrosła we wrześniu o 46 proc., a liczba unikalnych adresów URL służących wyłudzeniom – aż o 83 proc. W Internecie pojawia się też coraz więcej domen phishingowych z adresami IP w nazwie (np. http://255.255.255.255) – w poprzednim miesiącu eksperci firmy Symantec wykryli ich o 35 proc. więcej niż w sierpniu tego roku. Najgłośniejszy ostatnio przykład ataku phishingowego to nieprawdziwe wiadomości rozesłane do użytkowników portalu LinkedIn, który pomaga w utrzymywaniu kontaktów biznesowych.

– Jako firma zajmująca się bezpieczeństwem w Internecie nieustannie monitorujemy nie tylko ataki hakerów, ale również rozsyłany spam i używane narzędzia phishingowe – mówi Maciej Iwanicki, ekspert z polskiego oddziału firmy Symantec. – Udoskonalane zabezpieczenia sprawiają, że niechcianych wiadomości jest coraz mniej. Nadal jednak ta nielegalna działalność stanowi poważne źródło dochodów dla cyberprzestępców na całym świecie – dodaje.

Jak pokazują wyniki raportu, najczęstszym tematem niechcianych wiadomości są usługi internetowe (42 proc.) i szeroko pojęta tematyka produktowa (16 proc.). Maile kwalifikowane jako spam zazwyczaj wysyłane są z adresów o popularnej domenie .com (60 proc.) oraz rosyjskiej – .ru (23,2 proc., wzrost o ponad 10 proc.). Maile tego typu ważą w większości od 2 do 5 kilobajtów (prawie 60 proc.). Co ciekawe, ponad jedna piąta tego typu wiadomości pochodzi ze Stanów Zjednoczonych. Podobnie jest w przypadku hostów służących do ataków typu phishing.


Promuj biznes na łamach MARKETINGLINK!

Zobacz możliwości reklamy w portalu