W jaki sposób AI może pomóc content marketerom? Jakie narzędzia ułatwią im w planowanie, tworzenie i dystrybucję treści?

Choć na pierwszy rzut oka może wydawać się inaczej, sztuczna inteligencja i automatyzacja są coraz częściej wykorzystywane w content marketingu. I nic w tym dziwnego, bo mogą one ułatwić analizę dużej ilości danych, tworzenie treści, a także późniejszą ich dystrybucję. Staje się to możliwe dzięki zaawansowanym technologicznie narzędziom, z których wiele znajduje się już w naszym zasięgu. Oto jak mogą one wpłynąć na naszą strategię marketingu treści.

Czym są sztuczna inteligencja oraz automatyzacja?

Choć trudno o jedną definicję sztucznej inteligencji, jej mianem określamy najczęściej gałąź informatyki bazującą na tworzeniu konkretnych modeli, programów komputerowych i maszyn, które symulują zachowania inteligentne. Sztuczna inteligencja często utożsamiana jest także z procesem automatyzacji pewnych czynności – takich jak podejmowanie decyzji, czy uczenie się, które są charakterystyczne dla ludzkiego umysłu. Sama automatyzacja to jednak usprawnianie i zastępowanie ludzkiej pracy fizycznej lub umysłowej przez pracę maszyn.

Niemniej, od paru lat na ich podstawie tworzy się coraz bardziej zaawansowane narzędzia, które mogą wpłynąć nie tylko na atrakcyjność przekazywanych przez nas treści, ale także na naszą produktywność. Dzięki wyspecjalizowanym algorytmom możemy chociażby gromadzić potężne zbiory danych na temat naszych odbiorców i łatwo wyciągać z nich wnioski. To jednak nie koniec zalet. Sztuczna inteligencja i automatyzacja mogą nam pomóc na każdym etapie działań związanych z content marketingiem – począwszy od tworzenia strategii, odkrywania trafnych słów kluczowych, tworzenia i planowania treści, aż po ich dystrybucję i optymalizację.

Zalety rozwiązań opartych na automatyzacji i sztucznej inteligencji

1) Lepsza strategia marketingu treści

Przygotowując strategię content marketingową, warto rozpocząć od analizy posiadanych danych, a także lepszego zrozumienia swoich odbiorców. Dopiero na tej podstawie można stworzyć konkretne persony, a także zdecydować się na najlepsze kanały promocji i rodzaje treści. Choć nie jest to szczególnie trudne zadanie, dokładna analiza własnych zasobów jest zwyczajnie czasochłonna.

Na szczęście, z pomocą przychodzą nam rozwiązania wykorzystujące sztuczną inteligencję – takie jak stworzone przez IBM narzędzie o wdzięcznej nazwie Lucy. Research, segmentacja bazy danych i planowanie działań kierowanych do konkretnych segmentów to tylko niektóre z jego możliwości. Lucy jest także w stanie porównać kilka różnych strategii i oszacować, która przyniesie największe korzyści. Brzmi nieprawdopodobnie? A jednak. Wraz z rosnącą popularnością i malejącymi cenami podobnych systemów do analizy danych, będą one miały coraz większy wpływ na content marketing.

W czym jeszcze pomagają tak zaawansowane narzędzia? W wyszukiwaniu popularnych tematów i istotnych słów kluczowych, które mogą przyczynić się do zwiększonego ruchu na naszej stronie internetowej. Dobrym tego przykładem jest MarketMuse, które wykorzystuje uczenie maszynowe do analizy wskazanych obszarów tematycznych – rekomendując przy tym konkretne, warte poruszenia tematy.

źródło: MarketMuse

Podobny cel przyświeca narzędziu Concured, które wskazuje angażujące dla danej grupy odbiorców treści na podstawie opublikowanych już przez nas tekstów. Na tym jednak nie koniec, bo Concured umożliwia także ich szczegółowy audyt, wskazuje sposoby promocji tworzonych treści w formie kampanii w mediach społecznościowych, po czym skrupulatnie śledzi wyniki naszych działań.

Zadaniem Acrolinx, natomiast, jest nie tylko ulepszenie, ale także “ujednolicenie” tworzonych przez nas treści, tak by wszystkie odpowiadały wypracowanemu już językowi marki i obranej przez nas strategii. Narzędzie pozwala także na zarządzanie całym zespołem copywriterów i content marketerów, tak by faktycznie zachować spójność powstających w jego ramach tekstów. 

2) Sprawne tworzenie treści


Co ciekawe, w sieci coraz częściej możemy trafić na content tworzony automatycznie, choć nie zawsze jesteśmy tego świadomi. Oczywiście, maszyny nie mogą w pełni zastąpić doświadczonych copywriterów i dziennikarzy, jednak w niektórych przypadkach mogą sprawdzić się przyzwoicie. Mowa przede wszystkim o opracowaniach wiadomości i aktualności, notowaniach giełdowych, czy nieskomplikowanych raportach. Na ten moment jednak automatyczne generowanie treści praktykowane jest przez serwisy prowadzone po angielsku, ze względu na specyfikę tego języka (choć dzięki narzędziu Yseop możliwe jest już tworzenie treści w języku francuskim, niemieckim, hiszpańskim i japońskim). Metodę tę stosują ponoć Yahoo i The Washington Post.

źródło: Yseop

A skoro o raportach i narzędziach mowa, jedne z najpopularniejszych rozwiązań tego typu rozwijane są przez firmę Automated Insights. W zasadzie zamieniają one duże ilości danych nie tylko w przydatne i dobrze zorganizowane raporty, ale w zależności od wybranej opcji umożliwiają także generowanie opisów produktów w sklepach internetowych, czy systemach rezerwacyjnych. Oszczędzamy zatem czas, który możemy spędzić na rzeczywistej analizie danych, zamiast ich porządkowaniu i wizualizacji.

źródło: shutterstock.com

3) Skuteczna promocja treści

Wcale nie będziemy powtarzać, że content jest królem. Ważniejsze jest to, że bez porządnej dystrybucji ów król szybko może zostać zdetronizowany. W wielu przypadkach ta dystrybucja kończy się jedynie na mediach społecznościowych, które przy tym zarządzane są bez wyraźnego planu. Jest na to sposób – narzędzia do planowania postów i analizowania ich skuteczności. Wprawdzie jest ich wiele, ale warto skorzystać z Kontentino, które oprócz wyżej wspomnianych czynności umożliwia także łatwą wysyłkę treści klientom do akceptacji, czy ustawienie promocji postów na Facebooku z wyprzedzeniem, zanim zostaną opublikowane.

źródło: Kontentino

Korzystając z Keywee, natomiast, możemy łatwo zidentyfikować grupy użytkowników, zainteresowanych na Facebooku lub Instagramie podobnym contentem do tego, który publikujemy. Co więcej, narzędzie to jest w stanie automatycznie wygenerować treści na potrzeby płatnych kampanii w social media.

W dobie rozwiązań opartych na automatyzacji i SI warto jednak poszukiwać niestandardowych sposobów na to, by nasze treści dotarły do odpowiednich odbiorców. Ciekawą metodą promocji treści są powiadomienia web push, które mogą być kierowane do konkretnych użytkowników. Dzięki narzędziom takim jak PushPushGo możemy nie tylko generować większy ruch na naszym blogu czy stronie internetowej, ale faktycznie polecać dane treści tym, którzy mogą być nimi zainteresowani.

Mówiąc o automatyzacji i personalizacji, nie sposób także pominąć chatboty. Mogą one wspomóc nie tylko dział obsługi klienta, ale content marketerów właśnie. Popularny Chatfuel pozwoli nam na promocję treści niemal “na zawołanie”, na przykład w odpowiedzi na konkretne pytania lub komentarze użytkowników.

źródło: shutterstock.com

Sztuczna inteligencja w rękach content marketerów

Rozwój technologii zdecydowanie sprzyja content marketerom. Wykorzystując narzędzia oparte na automatyzacji i sztucznej inteligencji możemy przede wszystkim oszczędzić czas – a często także pieniądze. Szczególnie, gdy gromadzenie i segmentacja danych oraz efektywne planowanie i organizacja treści stają się coraz łatwiejsze.

Warto jednak pamiętać, że to doświadczony content marketer powinien być “mózgiem całej operacji”, uważnie przyglądając się wynikom przeprowadzanych przez zaawansowane narzędzia analiz, i umiejętnie wyciągając z nich wnioski. Wciąż będziemy także czuwać na straży angażujących, dobrze napisanych treści – stąd też ciężko będzie całkowicie zastąpić naszą pracę maszynami. I całe szczęście.

Berenika Teter

O autorce:

Berenika Teter

Content Marketing Specialist w Brainy Bees

Użyteczne treści tworzy, edytuje i promuje na poczekaniu, i tak od kilku lat. Najchętniej w branży IT, którą jest zafascynowana.