O czym trzeba pamiętać, żeby nasza kampania z użyciem dronów znalazła się na portalach i w gazetach z powodu jej genialności, a nie zakłócenia ruchu lotniczego? Wyjaśniamy niuanse prawa dotyczące użycia komercyjnego dronów.

W poniedziałek Lotnisko Chopina było świadkiem niebezpiecznego incydentu – samolot pasażerski był blisko zderzenia z dronem. W mediach rozgorzała dyskusja nad bezmyślnością operatora bezzałogowca. Zwracano uwagę, że tak blisko lotniska w ogóle nie powinno być żadnego drona. I to nie tylko kwestia zdrowego rozsądku, ale też prawa lotniczego. Ponieważ drony są coraz częściej wykorzystywane również w marketingu przyjrzyjmy się temu, jakie są zasady , które obowiązują w Polsce operatorów tych maszyn.

Gdzie wolno latać

Przestrzeń powietrzna w Polsce jest podzielona na strefy o różnych oznaczeniach, których jest tyle, że laikowi trudno jest się w nich zorientować. Jak się w tym zorientować? Zasadniczo bez problemów można używać dronów w strefie sklasyfikowanej niekontrolowanej (strefa G). Jest to przestrzeń od ziemi do 3 kilometrów nad nią z wyłączeniem specjalnych stref. Jakie to strefy? Przede wszystkim okolice lotnisk (strefy CTR i TMA) oraz lotnisk wojskowych (MCTR i MTMA) i strefy oznaczone jako: niebezpieczne (D), zabronione (P), ograniczone (R) i obszary ćwiczeń (EA). Zatem przy planowaniu kampanii z użyciem dronów należy sprawdzić, czy dane miejsce nie leży wewnątrz takich stref. Mapę przestrzeni powietrznej można znaleźć na stronie Służby Informacji Powietrznej (FIS), dla pewności warto też zapytać FIS o konkretne miejsce.

A jeśli jednak chcemy latać przy lotnisku?

Mimo wszystko wizja kampanii z dronem przy lotnisku może być kusząca. W końcu to miejsce najbardziej kojarzące się z lataniem. Czy trzeba od razu spisać taki pomysł na straty? Niekoniecznie. Na wszystko jest sposób. Należy przynajmniej 10 dni wcześniej zgłosić lot do Ośrodka Planowania Strategicznego ASM Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej i uzyskać zgodę kontroli ruchu lotniczego. Więcej na ten temat można znaleźć w tej instrukcji.

Inne specjalne miejsca też mogą być problematyczne. Np. lot w okolicach warszawskiej starówki musi być 5 dni wcześniej zgłoszony do BOR.

Loty komercyjne

W strefie G można latać dronem bez zezwolenia jedynie w celach rekreacyjnych lub sportowych. Czyli jeżeli chcemy wykorzystać bezzałogowca jako trenera biegania, to nie ma problemu. Natomiast użycie w celach marketingowych jest jak najbardziej celem komercyjnym. W takim przypadku operator musi posiadać certyfikat UAVO. Ponieważ zdobycie go nie jest proste, najlepiej do obsługi drona wynająć zewnętrzną firmę.

Na co jeszcze uważać?

Pozostają jeszcze dwie rzeczy: masa drona i sposób sterowania. Drony lżejsze niż 25kg nie wymagają dodatkowych zezwoleń, natomiast dla cięższych konieczne jest zdobycie pozwolenia Prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego.

Podobnie jest ze sposobem nawigacji. Nie ma problemu jeżeli w trakcie lotu dron jest cały czas widoczny przez operatora. W przeciwnym przypadku należy skontaktować się wcześniej z urzędem do spraw nawigacji i komunikacji oraz lot musi przebiegać według planu.

Jeszcze więcej informacji na ten temat można znaleźć tutaj.


Promuj biznes na łamach MARKETINGLINK!

Zobacz możliwości reklamy w portalu