Aspen Lane i ich gra VR. Jak wyglądał proces tworzenia oraz koszty?
"VR pozwala ludziom być bliżej wirtualnego świata. Ułatwia interesującą rozgrywkę i przede wszystkim eksperymentowanie." - mówi Alex Crisan, jeden z twórców gry
"VR pozwala ludziom być bliżej wirtualnego świata. Ułatwia interesującą rozgrywkę i przede wszystkim eksperymentowanie." - mówi Alex Crisan, jeden z twórców gry
Gry VR pobijają świat i coraz więcej firm na nie stawia. O tym, jak bardzo jest to pracochłonny proces wiedzą natomiast jedynie jej twórcy. Dlatego postanowiliśmy dotrzeć do osób, które są odpowiedzialne za stworzenie gry wraz z firmą Sony. Jak doszło do tej współpracy, ile kosztuje stworzenie takiej gry i czy VR jest przyszłością tego rynku? Eksperci dzielą się z nami tą wiedzą.
Miastem, które zostało wybrane na głównego bohatera gry VR jest Londyn. Jak powiedział nam jeden z twórców, wybór był prosty. Znają oni dobrze to miasto, bo w nim mieszkają. Wskazują natomiast, że wybór horroru nie był już dla nich taki oczywisty. Podczas przedprodukcji mieli oni kilka spotkań, musieli wymyślić kilka różnych pomysłów, a horror został wybrany na końcu. To, jak w rezultacie wyglądała ta gra, możemy zobaczyć na poniższym video.
VR cały czas jest czymś nowym. Nową technologią, która pozwala ludziom być bliżej wirtualnego świata. Pozwala na interesującą rozgrywkę i eksperymentowanie. W dodatku współpraca z Sony również ułatwiła nam pracę nad tym projektem. – mówi nam członek zespołu Aspen Lane.
Pokusiliśmy się także o zapytanie zespołu Aspen Lane o to, jak wyglądał proces twórczy. Michael Neocleous, Dyrektor Artystyczny i osoba odpowiedzialna za oświetlenie w grze, odpowiedział nam o nim.
Prawie zawsze zaczynamy od kilku tygodni pre-produkcji. Wówczas tworzymy szczegółowe, wręcz nietykalne dzieła sztuki pełne referencyjnych zdjęć dla każdego aspektu gry. Gdy jesteśmy zadowoleni, rozpoczniemy produkcję, każdy członek zespołu otrzymuje inne zadania (środowisko, rekwizyty, oświetlenie itp.) I od razu przechodzimy do pracy.
Nasz rozmówca, Michael, dostał na przykład rolę dyrektora artystycznego i artysty do spraw oświetlenia.
Zespół Aspen Lane zapytany o kwestie scenariusza dodał, że wszystko jest wynikiem konsultacji – znalezieniem złotego środa między dobrze znanymi i lubianymi horrorami, a grą VR.
Kolejnym etapem było spisanie pomysłów i wymyślenie takiej historii rozrywki. Jeden z członków wskazuje nam również, że największą trudność sprawiła… kuchnia.
W procesie twórczym nie było większych trudności poza uzyskaniem skali rytuału kuchennego, takich jak pomiary ścian i drzwi, aby gra w VR wydawała się prawdziwa. Jesteśmy zgranym zespołem, więc obyło się bez większych problemów.
Poprzez podział pracy nad grą, tj. podział na poszczególne partie, również te graficzne, możliwe stało się zakończenie pracy po zaledwie 12 tygodniach współpracy, którą Neocleous skwitował na swoim Instagramie następującymi słowami:
Kwestie finansowe z pewnością są niezwykle interesujące. Jakiej skali nakładów wymaga realizacja takiego projektu?
Od naszych rozmówców dowiadujemy się, że koszt profesjonalnego rozwoju gry lub aplikacji VR może wynosić od 10 000 USD do 60 000 USD (około 30 000 do 180 000 złotych) lub więcej. Jednak dla nich był to projekt studencki w ścisłej współpracy z Sony, aby stworzyć pełną profesjonalną grę. Nie ponieśli oni zatem żadnych kosztów, bo pokryło je Sony.
Zapytani o to, jak zaczęła się ta przygoda odpowiedzieli o szansie, jaką dostali od firmy.
Przyszli do nas po prostu z propozycją. Nasz projekt był prowadzony przez Sony tutaj, w Escape Studios. Co kilka tygodni otrzymywaliśmy niezwykle pomocne i szczegółowe opinie od dwóch profesjonalnych artystów, którzy pracowali nad wieloma grami, w tym z najnowszą grą PSVR „Blood and Truth”. To było dla nas bardzo ciekawe doświadczenie i na szczęście oszczędziło nam procesu szukania sponsora, co nie jest wbrew pozorom takie łatwe.
Poza tym, Aspen Lane uzyskało również dodatkowe spojrzenie na swój produkt, poprzez testowanie gier przez osoby pracujące w Sony. Sami również sprawdzali, czy wszystko wygląda tak, jak sobie wcześniej zaplanowali. Gdy wyniki były zadowalające – gra ujrzała światło dzienne.
Wydawałoby się, że wypromowanie gry VR jest rzeczą bardzo prostą. W praktyce, nic bardziej mylnego. Twórcy gry będącej horrorem w Londynie mówią otwarcie o szerokim rynku w dziedzinie nowych technologii i rozwoju VR i AR. Gra jest tylko malutką kroplą w morzu tego, co możemy znaleźć obecnie na rynku gier video, mobilnych, czy chociażby aplikacji oferujących podobne emocje.
Potrzebny byłby osobny dział marketingu i wydawcy, którzy zrobiliby wszystko, co jest wymagane, aby reklamować produkty VR. Tylko w wielu przypadkach jest to po prostu niemożliwe, gdyż najczęściej na tę sferę po prostu brak pieniędzy, a twórcy i producenci uważają, że gra może obronić się sama. Oczywiście mówimy tutaj o niszowych produkcjach – mówi Alex Crisan.
Idąc za ciosem, zapytaliśmy również o to, czy przyszłość należy do technologii VR. Usłyszeliśmy, że na ten moment VR jest bardzo znany, na czasie i jest coraz częściej używany. Nie wszystkie kraje do niego dojrzały. Przyszłość będzie mówić sama za siebie. W opinii twórców gry, lepiej nie mówić nic, bo możemy się zaskoczyć. Miejmy nadzieję, że miło! ;)
Promuj biznes na łamach MARKETINGLINK!
Send this to a friend