Fidal – francuska agencja prawnicza przeprowadziła ostatnio badania dotyczące polityki marek w stosunku do nowego rodzaju domen. Okazało się, że świadomość jest, ale nie idą za nią żadne działania.

Z raportu wynika, że prawie 65% firm ma świadomość istnienia nowego typu domen i ich postępującej popularyzacji. Spośród nich ponad 57 procent przyznało, że nie dokonało oceny ryzyka, a aż 95% nie zleciło audytu wewnętrznego. Co więcej 85% zadeklarowało, że nie podjęło żadnych działań w celu monitorowania potencjalnych naruszeń znaków towarowych i nazw. Jednak o co tak naprawdę tyle hałasu?

Czytaj więcej:
fot. © viperagp - bank zdjęć Fotolia.com
Lepsza pozycja nowych domen w wyszukiwarce Google

Nowy typ domen (nTLD) bardzo istotnie poszerza możliwości ekspozycji marki w sieci. Jednak nTLD niesie ze sobą jedno poważne ryzyko: daje dosyć duże pole do nadużyć i fałszerstw, a przez to do prób oszustw i wyłudzeń, co w niewątpliwy sposób wpływa na reputację firmy, która może stać się ofiarą takich prób. Dziwne więc, że na pytanie o rodzaj postępowania w przypadku sytuacji spornej 56,1% respondentów uważa, że najlepszym rozwiązaniem będzie doprowadzenie do ugody w celu wykupienia takiej domeny za bardzo małe pieniądze. Z kolei 26,3% badanych stwierdziło, że taki problem ich firma będzie rozwiązywała na drodze sądowej. Te statystyki pokazują, że firmy poważnie zaniedbują kwestie ochrony swojego wizerunku.

fidal

Czytaj więcej:
fot. © Oleksiy Mark - bank zdjęć Fotolia.com
Prowadzisz bar? Możesz mieć domenę .bar. Zobacz, kto walczy o .music

Co ciekawe trochę ponad 2/3 badanych firm było przedsiębiorstwami średniej lub dużej wielkości. Wydawałoby się, że “poważniejsze” marki, zatrudniające dużą liczbę osób i wydające ogromne sumy pieniędzy na promocje i PR powinny stale monitorować w miarę nieskomplikowany rynek domen oraz sytuację w sieci.

źródło: fidal.pro
źródło: fidal.pro

Promuj biznes na łamach MARKETINGLINK!

Zobacz możliwości reklamy w portalu